czwartek, 5 lutego 2015

BASTURMA

Ormianie mają kuchnię wręcz opartą na swojej trudnej przeszłości. Liczne wojny, niestabilność, trzęsienie ziemi, trudne warunki ekonomiczne i gospodarcza, wieloletnie przerwy w dostawie prądu i gazu spowodowały, że wszystko co się tu przygotowuje może zachować świeżość od kilku miesięcy nawet do kilku lat. Przykładowo "basturma", w smaku przypominająca wędzoną szynkę, ale nie będąca nigdy wędzoną. Basturmę przygotowuje się z potężnego kawałka krowiego, chudego mięsa, które szczodrze obsypują solą, a potem obtaczają w mieszance ziołowej. W ten sposób przygotowana basturma może być przechowywana przez wiele długich miesięcy i nie traci na swojej jakości. Mnie osobiście zachwyca jej piękny rożowo-bordowy kolor. Świetnie nadaje się jako przekąska lub zagryzka do alkoholi. Jest bardzo słona i trzeba nieźle się namęczyć, żeby porządnie ją przerzuć. 

Basturma (fot. Agnieszka Błażek)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz