Jadąc
na południe Armenii koniecznie trzeba odwiedzić Norawank z XII wieku. Zbudowano go w
głębokiej dolinie rzeki Arpy, wokół otoczony jest barwnymi
pomarańczowo-czerwonymi skałami poprzetykanymi licznymi jaskiniami. Klasztor jest przepięknie odrestaurowany i jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc. Barwy jego murów - ceglanopomarańczowe, cudownie współgrają z krajobrazem. Jego nazwa oznacza Nowy Klasztor (nor - nowy, wank - klasztor), ponieważ wybudowano go w miejscu starego obiektu.
Najstarszym budynkiem jest kościół surp Karapet (św. Jana Chrzciciela) z przełomu IX i X wieków, który jako jedyny z kompleksu nie został odnowiony. Główny kościół nosi nazwę za św. Szczepanem - pierwszym męczennikiem.
Swój wkład w wygląd klasztoru miał jeden z najbardziej znanych ormiańskich architektów, rzeźbiarzy i ilustratorów manuskryptów - Momik. Miejsce warte jest zobaczenia ze względu na niezwykłe zdobienia zewnętrznych ścian budowli, takie jak fasadowe reliefy, czy zdobiony tympanon z wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem.
W Norawank trzeba być bardzo uważnym, czasem w najmniej oczekiwanym miejscu znajdują się przepiękne zdobienia. |
Najbardziej rzucającym się w oczy obiektem kompleksu jest kościół surp Astwacacin (Matki Bożej). Ta dwupiętrowa budowla była prawdopodobnie ostatnim projektem Momika. Kościół pełni również rolę grobowca, pochowani są w nim przedstawiciele rodu książęcego będący jednocześnie fundatorami kościoła.
Norawank to jeden z ciekawszych kompleksów na terenie Armenii. I do tego zjawiskowo położony. Będąc nawet 2-3 dni w kraju nie można tam nie zajechać. Proponujemy też połączyć wizytę z monastyrem Chor Wirap: http://lecebochce.pl/armenia-chor-wirap-norawank/
OdpowiedzUsuń