piątek, 6 marca 2015

Wizyta Instytutu Wschodniego w Wanadzorskim Państwowym Uniwersytecie

W ostatnich dniach gościliśmy w Wanadzorskim Państwowym Uniwersytecie polską delegację z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przez trzy dni studenci mieli okazdję wysłuchać wykładów prowadzonych przez wykładowców z Instytutu Wschodniego UAM - Pana dr. Krzysztofa Fedorowicza oraz Pana dr. Bartłomieja Brzezińskiego. Zaproponowana tematyka okazała się doskonałym pretekstem do długich dyskusji. Wykłady przyciągały tłumy studentów, które z ledwością pomieściła sala. Tematyka wykładów zaprezentowana jest poniżej.

Dr Krzysztof Fedorowicz ze studentkami Wanadzorskiego Państwowego Uniwersytetu
Poniedziałek (02.03.2015)
1. Российско – польские политические отношения во внешней политике Польши. Кшиштоф Федорович
1. От эроса к агапэ. Пауля Эвдокимова православная интерпретация соотношения между женщиной и мужчиной. Бартоломей Бжезинский

Od lewej: Dr Krzysztof Fedorowicz, Dr Bartłomiej Brzeziński, Prof. Feliks Movsisyan
Wtorek (03.03.2015)
2. Влияние исторической политики в отношениях Польши и России. Кшиштоф Федорович
2. Армянская Католическая Церковь в Польше. Бартоломей Бжезинский


Środa (04.03.2015)
3. Армяне в Польше. История и современность. Кшиштоф Федорович
3. Выдающиеся поляки об армянских корнях. Бартоломей Бжезинский


Organizatorami przyjazdu poznańskich wykładowców była Pani Sofya Babayan i Pan Profesor Feliks Movsisyan.



Po prawe były student Jagiellońskiego Uniwersytetu



Doktorów szczególnie urzekła niesamowita ormiańska gościnność, której mieli okazję zasmakować podczas wizyty w Wanadzorze. Trzy dni konferencji były bardzo udane i z pewnością zaowocują dalszą współpracą. 


On the road of Armenia

Film o młodym pokoleniu Ormian. Pięknie pokazuje drogę przemiany, którą Armenia podąża.


czwartek, 5 marca 2015

WANADZOR

Trochę zdjęć z mojej nowej mieściny. Prawda, że Wanadzor nawet zimą prezentuje się pięknie? 

(fot. Marine Shahnazaryan)
(fot. Marine Shahnazaryan)
Hotel Kirovakan
Wulkanizacja pojazdów - właściciel miał niezły pomysł :D
Im bogatszy - tym wyższe ogrodzenie
Nie wiem skąd tu tak dużo motywów statków, ale do morza to raczej daleko...
Brama wejściowa do ormiańskiej cerkwi Ghara Klise, zwanej "Czarną Cerkwią"
Zwyczaj palenia świeczek jest bardzo popularny. W ormiańskich cerkwiach nie zbiera się "na tacę", a kupuje świeczki. Dochód z nich przeznaczony jest na utrzymanie kościołów
Chaczkary na cmentarzu wokół Czarnej Cerkwi
Nazwa Czarnej Cerkwi nawiązuje do czarnego tufu, z którego została zbudowana

Panorama miasta z przycerkiewnego cmentarza



Cerkiew prawosławna obok dworca głównego 



Widok na plac główny

sobota, 21 lutego 2015

MASELNICA

Maselnica jest rosyjskim świętem przejętym przez prawosławie, a mającym swe korzenie w religii pogańskiej. To ludowe święto było poświęcone słońcu i organizowano je na przełomie zimy/wiosny, kiedy to z niecierpliwością oczekiwano nadejścia cieplejszych dni i końca srogich mrozów. Obecnie kult słońca ustąpił miejsca przygotowaniu duchowemu do Wielkiego Postu. 


Maselnica to cały tydzień świętowania, gdzie każdy dzień to inna forma zabawy: 

  1. Poniedziałek – przygotowanie marzanny oraz śpiewanie okolicznościowych pieśni
  2. Wtorek – kuligi, bitwy na śnieżki, poszukiwanie przyszłej żony/przyszłego męża
  3. Środa – uczty oraz zwyczaj odwiedzania teściowych przez zięciów
  4. Czwartek – imprezy taneczne oraz zawody sportowe
  5. Piątek – spotkania rodzinne oraz dzień kiedy teściowe odwiedzają zięciów
  6. Sobota – panny młode zapraszają do siebie rodzinę przyszłego męża
  7. Niedziela – dzień w którym ludzie dążą do pojednania i wybaczenia sobie wszystkich win, jest to także dzień kiedy następuje uroczyste spalenie marzanny
(Źródło tutaj)

Tradycyjną potrawą dnia są bliny, czyli złociste naleśniki z dodatkami wedle fantazji i uznania. 

Maselnicę obchodziliśmy w Wanadzorze hucznie. Uniwersytet zorganizował pyszne święto, gdzie wszyscy śmiali się, radowali, śpiewali i tańczyli. Przygotowano ogromny poczęstunek dla studentów i kadry. 

Zadbano o słoneczny wystrój sal...


i dobrą zabawę.



Śmiałkowie brali udział w grach i zabawach. Nie straszna im była walka na poduszki skacząc na jednej nodze...


lub jedzenie blinów na czas.


Najmniejsi uczestnicy uwielbiali być w centrum uwagi.


Dużo wcześniej studenci przygotwali marzannę, której życie nie trwało zbyt długo...



bo została spalona...:((((




Ale i to nie popsuło nikomu humoru i stało się okazją do brawurowych skoków przez ognisko,





w których uczestniczył nawet rektor! 


A że zima przypomniała sobie o nas akurat wtedy, kiedy zaczęliśmy przygotowywać się do wiosny, to trzeba było znaleźć sposób na rozgrzanie zmarzniętych nóg. Najlepszym wyjściem okazały się niezawodne tańce!






Ale czymże byłoby nasze spotkanie bez muzyki na żywo!? Młode talenty jak zwykle w pogotowiu!



Gdy skończyły się pomysły, to i ślub sobie urządziliśmy.


Trzeba przyznać, że niektórzy byli zachwyceni...;)